ostateczny rozpad Chin na wiele drobnych i niezależnych księstw. Z zażartej i długiej walki o władzę między tymi organizmami politycznymi w tzw. okresie Walczących Królestw, zwycięsko wyszło w 221 r. p.n.e. księstwo Qin. Władca Qin, Zheng, nie przyjął przysługującego jego poprzednikom z dynastii Zhou tytułu
Starożytne Chiny. W Chinach panował ustrój monarchiczny, a panujący sprawował władzę absolutną. Społeczeństwo chińskie było zhierarchizowane – jego grupy miały różne prawa i obowiązki. Osiągnięcia starożytnych Chin to m.in. wynalezienie prochu i papieru, stworzenie własnego pisma, udoskonalenie technik wytopu metali.
1. 5. Cywilizacje Indii i Chin I. Cywilizacje Indii 1. Najstarsza cywilizacja Indii powstała w dolinie rzeki Indus w III tysiącleciu p.n.e. a. rolnicy budowali system kanałów nawadniających b. w miastach działały wodociągi i kanalizacja c. mieszkańcy posługiwali się pismem, które do tej pory nie zostało odczytane 2.
Cywilizacja to: a) dorobek ludzkosci. na przestrzeni dziejow b) dorobek ludzkosci p. n. e. c) dorobek ludzkosci n. e. Prehistoria to czasy: a) od powstania zycia na Ziemi do wynalezienia pisma. b) od powstania zycia na Ziemi do konca starej ery c) od wynalezienia kola do wynalezienia pisma 3.Test z dzialu Sladami cywilizacji. Starozytny Egipt 1.
1.Przedstaw położenie geograficzne Mezopotamii, Egiptu, Izraela, Indii i Chin. 2.Wymień i omów religię starożytnych cywilizacji. 3.Omów podział władzy wyżej wymienionych cywilizacji. 4.Wymień osiągnięcia starożytnych cywilizacji. 5.Wypisz i wyjaśnij p. 1.Przedstaw położenie geograficzne Mezopotamii, Egiptu, Izraela, Indii i
Póki co łatwiej jest nam wyznaczyć jego początek, który datuje się na czas czwartego tysiąclecia p.n.e dla terenów Mezopotamii i Egiptu, oraz na czas trzeciego tysiąclecia p.n.e dla krajów Dalekiego Wschodu- Chin, Indii i Izraela. Omawiany okres będzie trwał aż do pierwszego tysiąclecia naszej ery.
. Zaloguj się Załóż konto Menu Oferta edukacyjna Szkoły językowe i uczelnie Zaloguj się Załóż konto Przejdź do listy zasobów. prowadzenie lekcji Filtry: karty pracy Poziom: Część 1. Starożytność i średniowiecze / I. Pierwsze cywilizacje Zaktualizowany: 0000-00-00
Indie i Chiny III tysiąclecie – w Azji Środkowej powstaje pierwsza cywilizacja, w dolinie rzeki Indus, gdzie na żyznych glebach uprawiano różne rodzaje zbóż, hodowano zwierzęta, a także budowano sieci kanałów nawadniających. Na tych terenach zaczęto tworzyć miasta takie jak Mohendżo Daro i Harappa, wznoszone według utworzonych wcześniej planów. Były one bardziej rozwinięte niż inne miasta. Miały sieci kanalizacyjne oraz wodociągi. Na wschodnich terenach każdego z tych miast budowano spichlerze, pałace, a także domy mieszkalne. Na zachodzie miasta znajdowały się natomiast cytadele, które stanowiły siedzibę władz. II tysiąclecie – Ariowie podbijają cywilizację znajdującą się w Azji Środkowej, a na jej terenach wprowadzają system kastowy polegający na podziale społeczeństwa na kasty. Ariowie wierzyli w wielu bogów, jednak ich wierzenie było bardziej konstruktywne, ponieważ wyznawano hinduizm. Buddyzm – religia zapoczątkowana w Indiach na przełomie VI i V wieku przez Siddhartha Gautamę. Rozpowszechniła się głównie w Tybecie, Japonii, Korei oraz w Chinach. Ważnym elementem tego wierzenia jest nirwana, czyli stan, w którym człowiek całkowicie wyzwala się od cierpienia, jakie powoduje niewiedza. Stanowiła główny cel wyznawców buddyzmu. Aby ją osiągnąć, należy zachować łagodność, nie wolno krzywdzić innych ludzi, a także cały czas trzeba doskonalić się duchowo. W III tysiącleciu oprócz cywilizacji w Azji Środkowej rozwijała się również cywilizacja chińska, mieszcząca się nad dwiema dużymi rzekami: Jangcy, zwaną Rzeką Niebieską i Huang-Ho, tzw. Żółtą Rzeką. Jej mieszkańcy trudnili się głównie produkcją jedwabiu. Poza tym uprawiano także zboża i ryż oraz zajmowano się rzemieślnictwem i rolnictwem. W tym samym wieku chińskie królestwa zostały zjednoczone i stworzyły cesarstwo, którym zarządzała dynastia Czin. Konfucjanizm – system filozoficzno-religijny zapoczątkowany w Chinach przez Konfucjusza. Powstał podobnie jak buddyzm na przełomie VI i V wieku Jego głównym założeniem było przekonanie o tym, że w życiu konieczne jest istnienie porządku hierarchicznego, od czego zależał prawidłowy rozwój społeczeństwa. Ważna była tu rola rodziny, a także poszanowanie ludzi starszych i humanitaryzm, a każdy wyznawca musiał być posłuszny względem prawa. W I w. został on uznany przez cesarza za religię państwową. Armia terakotowa – armia składająca się z wielu figur żołnierzy, które wykonano z terakoty. Miały one za zadanie strzec grobowca pierwszego cesarza Chin oraz wygrywać dla niego bitwy w pośmiertnym życiu. Ten materiał został opracowany przez Przeczytanie i zapamiętanie tych informacji ułatwi Ci zdanie klasówki. Pamiętaj korzystanie z naszych opracowań nie zastępuje Twoich obecności w szkole, korzystania z podręczników i rozwiązywania zadań domowych.
0% found this document useful (0 votes)11 views48 pagesOriginal TitleLO Indie i ChinyCopyright© © All Rights ReservedShare this documentDid you find this document useful?0% found this document useful (0 votes)11 views48 pagesLO Indie I ChinyOriginal Title:LO Indie i ChinyJump to Page You are on page 1of 48 You're Reading a Free Preview Page 8 is not shown in this preview. You're Reading a Free Preview Page 12 is not shown in this preview. You're Reading a Free Preview Pages 16 to 25 are not shown in this preview. You're Reading a Free Preview Pages 29 to 44 are not shown in this preview. Reward Your CuriosityEverything you want to Anywhere. Any Commitment. Cancel anytime.
Około III tysiąclecia w dolinie Indus rozwijała się przedaryjska cywilizacja miejska, jej głównymi ośrodkami były: Mohendżo Doro i Hirappa. W dolinie rzeki Indus tworzono podstawy cywilizacyjne Indii uprawiano ziemię, znano pismo, powstawały pierwsze formy wierzeń religijnych, a co za tym idzie rozwijało się budownictwo sakralne. Około II tysiąclecia na obszary Indii napłynęli Ariowie, narzucili tamtejszym swoją kulturę, zwyczaje i wierzenia. W starożytnych Indiach rozwinęły się cztery formy religijne tj.: wedyzm - od 2500 roku - wykształcił się w II tysiącleciu p . - ukształtował się około IV tysiąclecia - powstał około VI wieku Od VI wieku istniały na terenie kontynentu indyjskiego państwa - królestwa np.: Kosala, Magadha, Awanti, Gandhara, Watsa, Kuru oraz inne niezależne plemiona. Władcą, który zjednoczył wszystkie organizmy w jedno państwo był Candragupta z dynastii Maurjów. Kolejnym władcą tej dynastii był króla Asoki. Doprowadził on do powiększenia wpływów nowego państwa i jego rozwoju terytorialnego. W okresie rządów Asoki doszło do szybkiego rozkwitem budownictwa związanego z religją. Rozwój sztuki sakralnej w Indiach wiązał się przede wszystkim z buddyzmem, który od V wieku rozwijał się na bazie sztuki hinduiztycznej. Najstarsze znane dziś zabytki sakralne w Indiach łączące się z buddyzmem, to skalne świątynie wykute w zboczach górskich, zwane czajtja z okazałymi fasadami i salami wspartymi na masywnych filarach ,przykładem tego typu budowli jest Adżanta, pochodząca z VI-VII wieku a także świątynia Bhadża, Karli oraz Kondane. Mieszkańcy Indii wykuwali również w skale klasztory np.: Naszik – posiada 150 grot, Kanheri w okolicach Bombaju – wykuto 109 grot. Innym charakterystycznym obiektem sakralnym były tzw. stupy (monumentalne grobowce), są to wysmukłe kopce z ziemi obłożone kamieniem, wzniesione na terasie, zakończone parasolowatą przybudówką i czterema bogato zdobionymi bramami zwanymi (toranami), symbolizującymi cztery strony świata. W czaszy kurhanu, zbudowanej z ziemi, cegieł i kamieni budowano komory dla spalonych cząstek ciała Buddy, będące przedmiotami kultu, podobnie jak relikwie święte w chrześcijaństwie. Jako odrębne budowle stupy występują w : Sańczi na terenie środkowych Indiach (stan Madhja Pradesz). Jest to największa tego typu budowla, pochodząca z II wieku oraz Amarawati, jako całkowicie oddzielne świątynie w Karli i Adżanta. Trzecim rodzajem budownictwa sakralnego w Indiach są wykute w skale schronienie dla buddyjskich mnichów, zwane wihara (dosłownie oznacza „schronienie”, „azyl”). Budowano je blisko ludzi, najczęściej w parkach, tak aby mnisi mieli kontakt z innymi i mogli prosić o jałmużnę, ale jednocześnie aby mieli możliwość spokojnej medytacji. Przykładem usytuowania wihary może być Park Gazeli w Varanasi, inne przykłady budowli zakonnych to: klasztor buddyjski w Takśili lub klasztor typu guha – Ellura. Oprócz wspomnianych form architektonicznych w Indiach budowano również świątynie wolno stojące. Często do tradycyjnej stupy dobudowywano cztery przyległe nisze – kaplice. Przykładem tego rodzaju budowli może być zbudowana w VI wieku świątynia Mahabodhi w Bodh-Ga, w niej prawdopodobnie znajduje się tron, na którym Budda miał doznać oświecenia. Innym przykładem sakralnej twórczości mieszkańców Indii są freski ze skalnego wąwozu Adżanty. Artysta komponując to dzieło przestrzegał tzw. „ sześciu reguł” tzn.: odpowiedniość przedstawień, właściwa budowa i proporcje każdej postaci, umiejętność sugerowania działań i uczuć, wdzięk, podobieństwo i wreszcie właściwe operowanie pędzlem i kolorem. Na terenie środkowych Indii bardzo popularny był rodzaj świątyni zwany nagara, był to rodzaj świątyni – sanktuarium, składającego się z oddzielnych wież (sikhara) oraz dobudowanej obszernej sali kolumnowej, zwanej mandapa, która poprzedzał również duży przedsionek. Od początku budownictwu sakralnemu w Indiach towarzyszyły dekoracyjne rzeźby oraz płaskorzeźby na ścianach, filarach, stupach. Od II wieku pojawiła się rzeźba figuralna, w niektórych świątyniach buddyjskich znajdowały się też malowidła ścienne np.: Adżanta i Elura. Budownictwo sakralne najprężniej rozwijało się za czasów panowania dynastii Guptów (320-550). Wówczas ukształtowały się różnorodne formy świątyń hinduistycznych, bogato zdobione rzeźbą ornamentalną i figuralną, a także świątynie wieżowe. Powstające wówczas rzeźby i religijne wyobrażenia Mahajany stanowią najdoskonalsze dzieła artystycznie. W tym czasie wypracowano ostateczny obraz Buddy, jego wizerunek przedstawiał postać łagodną, wysmukłą, otoczoną kolistym nimbem, najczęściej siedzącą. Otaczanie Buddy aureolą oznaczało tak jak w chrześcijaństwie świętość jego osoby. Największy na świecie posąg Buddy znajduje się w chińskiej miejscowości Leshan (prowincja Sihuan) pochodząca z VIII wieku rzeźba została wykuta w skale i przedstawia siedzącego Buddę. Wysokość rzeźby to siedemdziesiąt dwa metry, szerokość wynosi dwadzieścia osiem metrów. Ludność mieszkająca w Leshan wierzy, że Budda chroni ich od powodzi. Bardzo często spotyka się do dziś wizerunki medytującego Buddy, np. wizerunek pochodzący z II lub III wieku naszej ery z regionu Gandary (północno - zachodni Pakistan), cechą tej charakterystycznej rzeźby jest kolisty znak na twarzy Buddy, pomiędzy brwiami, otaczająca głowę aureola oraz charakterystyczny sposób siedzenia ze skrzyżowanymi nogami. W okresie najsilniejszego rozwoju sztuki sakralnej w Indiach rzeźbiono także posągi bodhisattwów – niebiańskich poprzedników Buddy.
Cywilizacja z doliny Indus jest starsza niż egipska lub sumeryjska Cywilizacje z dorzecza Nilu oraz Eufratu są znane przez większość z nas jako bardzo stare zalążki ludzkiej kultury, aramejskiej i akkadyjskiej. Kolejne badania naukowe od 30 lat wskazują jednak na to, że cywilizacja indyjska powstała w dolinie Indusu powstała nawet kilka tysięcy lat przed Egipcjanami oraz Sumerami. Indus, Harappa i Mohendżo Daro Oczywiście badacze już od dawna sądzili, że cywilizacja z Doliny Indus jest jedną z najstarszych na świecie, ale do tej pory w dowodach archeologicznych nic nie wskazywało na to, że jest ona aż tak stara jak głoszą indyjskie legendy z pism wedyjskich. Zgodnie z poczynionymi odkryciami naukowymi oszacowano że jest ona na pewno blisko 2500 lat starsza niż najstarsze z odkrytych dotąd ludzkich cywilizacji na planecie Ziemi. Co jednak ważniejsze, odkryto również powód jej upadku. Wszystko to dzięki odkryciu niezliczonych artefaktów po tym ludzie. Narazie wiadomo na pewno, że cywilizacja z Doliny Indus istniała pod koniec epoki brązu i zamieszkiwała terytorium dzisiejszego Pakistanu i północnego zachodu Indii, w tym Kaszmiru i Dżammu. Jej przedstawiciele byli wyjątkowo zdolni jeśli chodzi o rzemieślnictwo oraz posiadali zdolności do zaawansowanej metalurgii, która umożliwiała im wykorzystywanie: miedzi, brązu, ołowiu i cyny. Co do upadku albo raczej rozpadu cywilizacji Indusu, to o ile badania archeologów są zgodne z prawdą, odpowiedzialnym za niego nie był wcale konflikt zbrojny a raczej coś tak kuriozalnego jak zmiana sposobu upraw rolniczych. W przypadku miasta Harappa problem stanowił zmieniający się klimat który zmusił rolników do zrezygnowania z upraw pszenicy i jęczmienia na rzecz dużo bardziej wytrwałego na trudy suszy prosa i ryżu. Z racji panującego głodu mieszkańcy zdecydowali się przenieść poza granice metropolii i polegać na własnej samowystarczalności, jeśli chodzi o kwestie jedzenia. W skutek czego miasto opustoszało, a ludność rozeszła się w poszukiwaniu nowych terenów rozlniczych. Badanie izotopem węgla C-14 przeprowadzone na budowlach oraz fragmentach glinianych misek wykazało, że początki istnienia pierwszych miast w dolinie Indus powinno liczyć się na przynajmniej 8 tysięcy lat temu czyli ponad 6 tysięcy lat przed erą chrześcijańską ( Testy przeprowadzane w takich miejscach jak zagadkowe Mohenjo Daro czy Harappa definitywnie wykluczyły że dane mogły być błędne, jak na początku o takich wynikach badań sądzono. Upadają w obliczu dowodów naukowych błędne teorie czynione w XIX wieku pod naciskiem badaczy biblijnych twierdzących jakoby ludzkość nie może być starsza niż biblijna chronologia na 6 tysięcy lat wstecz czyli 3,5-4 tysiące lat Bez wątpienia fakt, że starożytni ludzie wiedzieli zadziwiająco dużo o architekturze, inżynierii oraz rolnictwie nie może nie wpłynąć na nasze postrzeganie pierwotnych ludów czy raczej dawnych zaawansowanych cywilizacji ludzkich. Po raz kolejny przekonujemy się też o tym, że starożytność to okres o którym wiemy zdecydowanie zbyt mało aby bez cienia wątpliwości twierdzić iż nie skrywa przed nami żadnych nowych tajemnic. Już najnowsze na 2012 rok badania przeprowadzone w rejonie doliny Indusu pozwoliły ustalić, że początki cywilizacji Mohendżo-Daro sięgają 6000 roku i są 2000 lat starsze, niż sądzono – informował serwis internetowy Yahoo India. Cywilizacja doliny Indusu, nazywana też kulturą harappańską lub kulturą Mohendżo-Daro, rozwijała się na obszarze subkontynentu indyjskiego i dzisiejszego Pakistanu w okresie indyjskiej epoki brązu w latach – jak uważano dotychczas – około 3750-1300 W wyniku badań prowadzonych na sześciu prehistorycznych stanowiskach w tym rejonie ustalono, że początki tej cywilizacji osadzone są w okresie wcześniejszym o ponad 2000 lat, co daje okres od 5750 do 1300 Badania zostały przeprowadzone pod kierunkiem Maniego i Dikshita – naukowców z rządowej agencji Badania Archeologiczne Indii (ASI) przy Ministerstwie Kultury Indii. Podczas międzynarodowej konferencji na temat archeologii harappańskiej, zorganizowanej przez ASI w Czandigarh w północnych Indiach, naukowcy poinformowali o wstępnych wynikach badań wskazujących na to, że początki tej kultury w rejonie doliny okresowej rzeki Ghaggar-Hakra na pograniczu pakistańsko-indyjskim oraz na obszarze prowincji Beludżystan w Pakistanie sięgają VIII tysiąclecia Natomiast na podstawie wyników badań radiometrycznych na stanowisku Bhirrana w stanie Hariana w północnych Indiach można określić horyzont czasowy dla najwcześniejszych pozostałości kultury harappańskiej w okresie jej formowania się na lata 7380-6201 Według naukowców, uzyskane wyniki badań pozwalają stwierdzić, że cywilizacja w dolinie Indusu powstała wcześniej niż starożytne cywilizacje w Egipcie i Mezopotamii. Badania zostały przeprowadzone na dwóch stanowiskach w Pakistanie oraz stanowiskach Bhirrana, Kunal, Rakhgarhi i Baror w Indiach. Indyjska cywilizacja harappańska była też znacznie rozleglejsza od pozostałych. Na obszarze nawet 1,5 mln km kwadratowych zbudowano pięć wielkich metropolii, 32 średnie miasta i wiele mniejszych prowincjonalnych miasteczek. Oraz oczywiście wsie, które wyspecjalizowane w rzemiośle i produkcji rolnej zaspokajały potrzeby mieszczuchów. Miasta harappańskie, budowane według jednego wedyjskiego wzorca wastu (indyjskie feng szui), zadziwiają organizacją i architektonicznymi rozwiązaniami. Ulice były szerokie, a domy miały po dwa i więcej pięter i były budowane nie z czego popadło, tylko z jednakowych, dokładnie wystandaryzowanych cegieł. Zaskakujące jest też to, że w większości domów były łazienki i toalety podłączone do miejskiego systemu kanalizacyjnego oraz do wodociągu. Zaopatrywane w wodę i oczyszczane ze ścieków domy istniały już kilka tysięcy lat temu! Harappańczycy korzystali też ze wspólnych miejskich łaźni oraz z licznych kamiennych sadzawek gęsto rozmieszczonych w miastach. Infrastruktura miejska służyła wszystkim mieszkańcom. Niektórzy badacze uważają, że ustrój społeczny cywilizacji harappańskiej był zbliżony do republikańskiego i oparty na zasadzie egalitaryzmu, inni jednak zwracają uwagę na szczegóły, które mogą świadczyć o rozwarstwieniu społecznym. Wiele zagadek tej kultury mogłyby wyjaśnić zachowane fragmenty harappańskiego pisma, jednak dotychczas nie udało się ich odszyfrować. Archeolodzy znaleźli w ruinach harappańskich miast sporo przedmiotów służących rozrywce, jak chociażby kości do gry i pionki (uderzająco podobne do tych, których używamy dziś, grając w chińczyka), oraz przedmiotów przypominających dzisiejsze zabawki – gwizdki, zwierzęta na kółkach, wózki. – Natomiast nie mamy jak do tej pory według mojej wiedzy żadnych jednoznacznych śladów wojennego rzemiosła – mówi dr Agnieszka Staszczyk. – Mnóstwo jest za to znalezisk, które świadczą o tym, że było to społeczeństwo złożone z rolników, rzemieślników i kupców. Mówi się faktycznie, że byli pokojową cywilizacją, choć pozostałości szkieletów w niektórych miejscach świadczą o istnieniu różnic społecznych i stosowaniu przemocy. Wykopaliska zawierały ledwie kilka sztuk broni, a wśród licznych odnalezionych przedmiotów sztuki żaden nie przedstawiał scen walki. Wygląda na to, że Harappańczycy byli społeczeństwem pokojowym albo armia pilnowała broni. Wygląda na to, że harappańczykom czy raczej dawnym wedyjskim Indusom nieźle się wiodło – byli zadbani, czyści, mieli wygodne domy, z bieżącą wodą i kanalizacją, dobrze jadali, powszechnie używali dobrej jakości przedmiotów codziennego użytku oraz tych zaliczanych do zbytkownych. Rzemieślnicy wytwarzali przedmioty użyteczne i ozdobne wysokiej jakości i wielce precyzyjnej produkcji. Jubilerzy potrafili wywiercić otwór w paciorku o średnicy 1 milimetr. Wedyjscy Indusi budowali statki mogące przepłynąć wiele mil morskich, dzięki czemu handlowali nie tylko z sąsiadami z Azji Centralnej czy południowej części Półwyspu Indyjskiego, ale też z mieszkańcami rejonu Zatoki Perskiej. Opracowali system miar i wag, który wykorzystywali w swych skomplikowanych projektach architektonicznych, w handlu i bóg wie w czym jeszcze. Była to wedyjska cywilizacja dobrobytu, zwana przez naukowców społeczeństwem klasy średniej. Aż dziw, że nikt jej nie najechał i sobie nie podporządkował. Zdaje się jednak, że Harappańczyków czy Indusów z dorzecza rzeki Indus pokonała natura, dzika przyroda i susza. Nie mamy pewności, dlaczego ta zaawansowana cywilizacja upadła, chociaż istnieją spekulacje, że mogło to być wynikiem wielkiej wojny na Polu Kuruksztera opisanej w Mahabharacie. Przypuszcza się, że miasta wyludniały się stopniowo z powodu zmian klimatu, pustynnienia i wyjałowienia gleby. Wspomina się o nadmiernej eksploatacji środowiska, przepełnieniu miast powodującym bałagan architektoniczny i społeczno-polityczny, a nawet o wojnie atomowej lub inwazji obcych z kosmosu. – Przyjęto wiele teorii – mówi dr Staszczyk. – Najczęściej akceptowana mówi o zmianach klimatu, wysychaniu systemu rzeki Indus i stopniowym przenoszeniu osad na inne tereny. Przy tej teorii nie wspomina się o żadnym gwałtownym upadku, lecz raczej o wygasaniu miast. Jednak według wspomnianych badaczy, którzy ostatnio przesuwają datowanie, to nie zmiany klimatyczne były bezpośrednim powodem, ale po prostu stopniowe odejście od osadnictwa miejskiego i niejako brak potrzeby życia w takich skupiskach. całkiem zatem możliwe, że Indusi czy Harappańczycy doszli w końcu do wniosku, że życie w wielkim mieście jest męczące, niezdrowe i stresujące. Może w ich wielkomiejskiej kulturze pojawiły się trendy dziś zwane ekologicznymi i mieszkańcy nowoczesnych miast w końcu opuścili je, wybierając prostsze życie bliżej natury. Brzmi to trochę znajomo. Tajemnicza cywilizacja doliny Indusu Wedyjska cywilizacja z Doliny Indusu była największą spośród pierwszych cywilizacji Starego Świata, a mimo to nauka poznała ją w najmniejszym stopniu. Być może tajemnice cywilizacji Indusu, która od setek lat wprawia w zakłopotanie świat archeologii, uda się poznać po złamaniu szyfru, jakim jej przedstawiciele posługiwali się przy tworzeniu przekazów na jej temat. O cywilizacji, która istniała 4,5 tysiąca lat temu w dorzeczu Indusu, świat dowiedział się przypadkiem, gdy w połowie XIX wieku brytyjscy inżynierowie, budujący kolej wiodącą z Karaczi do Lahaur, zauważyli, że tubylcy wykorzystują do remontu domów „oryginalne cegły”. Okazało się, że wydobywają je z pobliskich wzgórz. Zaciekawieni, sami zaczęli kopać i ku swemu zdziwieniu odkryli „wiele pięknych, starych przedmiotów”. Czując, że mają one sporą wartość, zaczęli je najzwyczajniej w świecie kraść, oczywiście nikomu o tym nie wspominając. Jako pierwszy pozostałości po jednym z wielkich miast cywilizacji doliny Indusu (jak się później okazało – Harappy) odkrył dezerter z armii Kompanii Wschodnioindyjskiej, James Lewis. Jego znalezisko, opisane w latach 40. XIX wieku, zbadał pobieżnie kilka lat później twórca Indyjskiej Służby Archeologicznej, Alexander Cunningham. Bardziej na poważnie miejscem tym zajęli się archeolodzy dopiero w 1921 roku. Ich poczynaniami kierował John H. Marshall. Wtedy nikt jeszcze wprawdzie nie traktował odkrycia kilku osad i dróg jako wydarzenia, które można by uznać za przełomowe, ale dla wielu badaczy stanowisko Mohendżaro-Daro (tłum. jako „Kopiec Umarłych”) było sensacją. Prawdziwy entuzjazm pojawił się jednak dopiero w ostatnich kilkunastu latach, gdy stwierdzono, że lud, który żył tutaj kilka tysięcy lat temu, stworzył bardzo zaawansowaną kulturę miejską. Świadczy o tym odkrycie zbudowanych przez jej przedstawicieli setek osad – w tym również ogromnych metropolii – i ogromnej liczby szlaków handlowych. W tychże osadach znaleziono liczne artefakty. Wśród nich za najcenniejsze uważa się przekazy pozostawione na małych, glinianych tabliczkach. Zapisane są one niezwykłym i bardzo złożonym pismem – składa się nań od 400 do 600 znaków, podobnie jak ligatury sanskrytu czy senzar (najstarszy sanskryt wedyjski) – którego jeszcze nie zdołano odczytać. Na pierwszy rzut oka przypominają egipskie hieroglify. „Pismo Indus robi tak duże wrażenie, że gdy raz się je zobaczy, nigdy się go nie zapomni. Zakochałem się w nim pod koniec lat 80-tych XX wieku, gdy zostałem poproszony przez wiodącego producenta filmów dokumentalnych o jego zbadanie. Człowiek ten miał nadzieję skusić najlepszych na świecie specjalistów od łamania szyfrów wysoką premią” – napisał autor książki The Indus: Lost Civilizations, Andrew Robinson, w raporcie na temat tajemniczej cywilizacji, który ukazał się w magazynie Nature. Do dnia dzisiejszego badacze opublikowali wyniki ponad stu prób odczytania pisma i wydaje się, że są coraz bliżej odkrycia jego treści. Potwierdzeniem tego jest fakt, że w ostatnich latach udało się im stwierdzić – dzięki przeanalizowaniu pozycji liter w różnych inskrypcjach – że tekst był zapisywany od prawej do lewej strony. Ogromne nadzieje na rozwiązanie zagadki budzi technologia cyfrowa. W poszukiwaniach powtarzających się wśród symboli sekwencji posługuje się nią zespół z University of Washington w Seattle. Jego pracami kieruje ekspert w dziedzinie kultury Indusu, dr Rajesh Rao. Badaczom udało się ocenić – dzięki specyficznej metodzie analizy matematyczno-komputerowej – wielkość przypadkowości w zapisach. To w rezultacie pozwoliło im obalić oficjalną tezę z 2004 roku mówiącą, że znaki pisma cywilizacji doliny Indusu są piktogramami o religijnym i politycznym znaczeniu. Zdaniem badaczy logiczna i statystycznie regularna struktura pisma jest graficznym odzwierciedleniem mówionego języka. Nie zdołali, co prawda, odszyfrować znaków widniejących na glinianych tabliczkach, ale, co mocno podkreślają, nie to było ich celem. Dzięki temu, że wiadomo już, iż w obrębie pisma istnieją pewne reguły gramatyczne, na pewno łatwiej będzie odczytać tajemnicze znaki. Przy okazji prac po raz kolejny przekonano się, że złamanie szyfru pisma nie jest wyłącznie intelektualną łamigłówką. Proces ten jest silnie związany z poznawaniem historii lokalnej kultury, w tym przypadku południowej Azji. – W rzeczy samej pismo stało się pewnego rodzaju polem bitwy między trzema różnymi grupami ludzi. Pierwsza jest przekonana, że pismo Indus wcale nie reprezentuje języka. Druga uważa, że pismo Indus jest przykładem języka indoeuropejskiego. Ostatnia grupa wierzy, że ludzie cywilizacji Indusu byli przodkami tych żyjących dziś w południowych Indiach – powiedział dr Rao. Eksplozja atomowa przyczyną zagłady Istnieje spora grupa badaczy twierdzących, że za zniknięciem cywilizacji doliny Indusu stoi wybuch jądrowy. Ich przekonanie jest wynikiem kontrowersyjnych – a przez to ukrywanych przez wiele lat przed zwykłymi zjadaczami chleba – odkryć w Mohendżo-Daro. W ruinach starożytnego miasta rzekomo znaleziono porozrzucane ludzkie kości, których pozycja wskazywała, iż mieszkańcy przed czymś uciekali i że zginęli nagle. Istnieją też doniesienia mówiące o tym, że obok niektórych szkieletów, które trzymały się za ręce, pełno było brył różnej wielkości, które archeolodzy nazwali „czarnymi kamieniami”, a które okazały się fragmentami stopionych w ekstremalnie wysokiej temperaturze cegieł i ceramiki. Po zbadaniu szczątków miało okazać się, że są one silnie napromieniowane. Stopień radioaktywności był bliski temu, jaki znaleziono na ofiarach Hiroszimy i Nagasaki. Zresztą zawyżony poziom radioaktywności stwierdzono również w rejonie samych ruin. Pojawił się także raport archeologa, niejakiego Francisa Taylora, mówiący, że inskrypcje z regionu Mohendżo-Daro zawierają prośby wiernych do bogów o uchronienie ich od przynoszącego śmierć „światła z niebios”. O „zakazanej historii” Mohendżo-Daro i Harrappy pisało wielu poważnych i wnikliwych autorów. Radziecki archeolog Aleksander Gorbowskij donosił w 1966 roku w swojej książce Zagadki historii starożytnej, że w ruinach miasta odkryto co najmniej jeden szkielet, który nosił ślady promieniowania, a to przekraczało dopuszczalne normy aż 50 razy. Jeszcze więcej sensacyjnych informacji podaje urodzony w Indiach Anglik David W. Davenport. W książce z 1979 roku “Atomowa zagłada 2000 lat przedstawił trzy strefy zniszczeń w Mohendżo-Daro (coraz słabsze im dalej od centrum miasta), które miały obejmować koło o łącznej średnicy jednej mili. Według niego najwięcej szczątków ofiar leżało na przedmieściach miasta. O wybuchu jądrowym w czasach cywilizacji doliny Indusu jest przekonany pisarz i badacz tajemnic starożytnych kultur David Hatcher Childress. W książce z 2000 roku “Technologia bogów” napisał o tym, że między Gangesem a wzgórzami Radżmahal leżą „wielkie masy murów i fundamentów wyglądające jak stopione ze sobą”. Sensacyjne doniesienia podsycają opinie specjalistów. Ekspert w dziedzinie nauk przyrodniczych z Boston University dr Robert Schoch oświadczył, że „ludy, które wiele wieków przed Chrystusem wzniosły miasta, nie dysponowały możliwością generowania temperatur na tyle wysokich, by stapiać ze sobą głazy”. Przyczyną pojawienia się ekstremalnej temperatury nie mógł być też wybuch wulkanu, bo, jak pisał Eric von Daniken, „w okolicy Mohendżo-Daro nie ma zakrzepłej lawy ani wulkanicznego pyłu”. Włoski inżynier kosmiczny Antonio Castellani stwierdził, że stopione cegły wskazują, iż to, co rozegrało się w Mohendżo-Daro, „nie było niczym naturalnym”. Być może wybuch jądrowy w rejonie doliny Indusu był częścią atomowej wojny, którą toczyli, jak mówi jedna z hipotez, przybysze z innej planety. Konflikt upamiętniają starożytne induskie eposy, opisując go jako starcie „bogów” (dewów) z demonami (asurami). Największy z nich, Mahabharata, przedstawia broń używaną przez walczące strony, która zdecydowanie kojarzy się dziś z bronią jądrową: Był to jeden pocisk Naładowany całą energią Wszechświata. Świecąca kolumna dymu i płomieni Tak jasna jak tysiąc słońc Wzniosła się w całej swej okazałości… … była to nieznana broń, Ciała były tak spalone, Iż nie dało się ich rozpoznać, Wypadły im włosy i paznokcie Naczynia pękały bez przyczyny, A ptaki stały się białe. Epos podaje, że wojna, która rozegrała się częściowo w dolinie Indusu, pochłonęła miliony ofiar. Miało ją przeżyć zaledwie kilkanaście osób.
cywilizacje indii i chin mapa